TOP Kitchen – po pierwszej rozgrywce
TOP Kitchen nie leży w moim głównym obszarze zainteresowań. Ani tematem, ani ciężarem. Choć z drugiej strony to gra z kostkami, a ostatnio mam do nich słabość. Zaś temat może mało kolejowy, ale też chyba rzadko poruszany, więc jakoś nęcił. Kiedy więc pojawiła się okazja zagrania (znajomy wspierał), to nie odmówiłem. Oto moje wrażenia.