Moje elektroniczne pięć groszy

Polski zespół TapBoarders (Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu) na światowych finałach Imagine Cup 2013 zaprezentował system Multiboard: platformę do grania w gry planszowe w wersji elektronicznej w kilka osób jednocześnie. Filmik z prezentacją tutaj.

System wygląda ciekawie. Szczególnie spodobało mi się oglądanie ukrytych rzeczy na własnych telefonach. Ale jak pokazuje ten żart rysunkowy pomysł zdaje się nie jest ani nowy, ani tani.

Lubię obcować z elementami planszówek. Szczególnie tymi drewnianymi. Ale bardziej jeszcze doceniam wygodę elektroniki. Szybkość rozkładania i sprzątania. Możliwość łatwego podliczania punktów czy sprawdzania kart które zeszły/zostały. Te wszystkie udogodnienia sprawiają, że bez wahania przeszedłbym na (dobrą) wersję elektroniczną. Jedyną zaporą jest cena. Ale to się zmieni kiedyś.

Zainteresowanych tematem elektroniki w świecie planszówek odsyłam do poprzednich wpisów innych autorów (w kolejności publikacji):

  1. Nie jesteśmy tylko analogowi (Mirosław „Tycjan” Gucwa),
  2. Jaki krzem dla graczy? Czyli odpowiadam Tycjanowi (Maciej „Kwiatosz” Kwiatek),
  3. Elektroniczna proteza (Artur „Konev” Konefał),
  4. Nie jesteśmy tylko analogowi 2, czyli uderz w… stół (Mirosław „Tycjan” Gucwa),
  5. A ja wolę drewniane stoły – najlepiej takie od Geek Chic (Marcin „Yosz” Krupiński).

(Jeśli czyjś wpis pominąłem, to proszę dać znać, a uzupełnię!)